Na zaproszenie dyrektor MBP w Zgorzelcu, Krystyny Radzięty, 28 września spotkali się dyrektorzy grupy bibliotek publicznych z Euroregionu Nysa, samorządowcy powiatu i miasta Zgorzelec, miasta Görlitz oraz przedstawiciele Euroregionu Nysa w Jeleniej Górze. Jednym z celów tego edukacyjno-szkoleniowego spotkania była dalsza integracja środowiska bibliotekarzy naszego euroregionu, który po polskiej stronie sięga od Nysy Łużyckiej na zachodzie, do najdalej oddalonych powiatów: złotoryjskiego, jaworskiego i kamiennogórskiego.
Pierwszym punktem wyprawy była Stadtbibliothek Görlitz. Ten wspaniały dziś obiekt powstał w 1905 roku w bibliotecznej epoce braku wolnego dostępu do półek. Ten charakter komplikował funkcjonowanie biblioteki w późniejszych latach, i w końcu doprowadził do gruntownej przebudowy obiektu, którą ukończono w 2008 roku. O dokonanych – iście rewolucyjnych - zmianach w konstrukcji budynku, o dobudowaniu wielu nowoczesnych pomieszczeń przy jednoczesnej dbałości o odtworzenie cennych detali architektonicznych z początku XX wieku opowiedziała Ines Thoermer, Leiterin Stadtbibliothek Görlitz (Leiterin – kierowniczka, menedżerka; odpowiednik dyrektora w polskiej bibliotece – red.). Niekłamany zachwyt uczestników budziła imponująca kubatura pomieszczeń oraz specjalistyczne wyposażenie oddziałów bibliotecznych (meble, urządzenia itp.).
Po przejściu przez Górny i Dolny Rynek Perły Saksonii – tak dzisiaj zwą w Niemczech Stare Miasto Görlitz – grupa, prowadzona przez dr Katarzynę Zinnow, trafiła do Górnołużyckiej Biblioteki Naukowej (Die Oberlausitzische Bibliothek der Wissenschaften, która jest częścią Towarzystwa Naukowego Górnych Łużyc, założonego w 1779 roku i działającego po dzień dzisiejszy (!). O bibliotece i imponującym księgozbiorze opowiedział nam dr Steffen Menzel, prezes Górnołużyckiego Towarzystwa Naukowego (Präsident Oberlausitzische Gesellschaft der Wissenschaften e. V. – red.).
Wśród cymeliów biblioteki są m.in.: pierwsze wydanie dzieł zebranych Jakuba Böhme, ręcznie przepisywane prace Böhmego (chociaż nie ma tu ani jednego jego rękopisu), teksty (pisane po łacinie) jego głównego antagonisty, proboszcza gerlickiej gminy protestanckiej Gregora Richtera, Biblia Ruska Franciszka Skaryny w języku starobiałoruskim (22 księgi Starego Testamentu wydrukowane w 1517 roku w czeskiej Pradze) czy też X-wieczne pergaminy, które były używane w Średniowieczu jako makulatura przy oprawianiu cennych rękopisów. Biblia Skaryny jest bodaj pierwszym w świecie drukiem Pisma Świętego w języku narodowym. Jego pierwsze księgi ukazały się we wrześniu 1517 roku a więc niecałe 2 miesiące przed wystąpieniem Marcina Lutra, który to dopiero postulował tłumaczenie i wydawanie Biblii w językach narodowych.
Nie mniej interesującym przystankiem po polskiej stronie Nysy było Muzeum Łużyckie w Zgorzelcu i zwiedzanie najnowszej jego ekspozycji, traktującej o nieuchronnie odchodzącej w niepamięć tradycyjnej łużyckiej wsi. Zbiór ciekawych, oryginalnych eksponatów użytkowych, odtworzona z dużą dbałością o szczegóły izba wiejska, a także ciekawe pomysły wystawiennicze – jak choćby instalacja z oszklonymi, starymi oknami, na których wyświetlane są z rzutnika archiwalne obrazy, robią spore wrażenie. O wystawie opowiadali bibliotekarzom Małgorzat Zysnarska (archeolog muzeum) oraz dyrektor Piotr Arcimowicz. Wystawę tę trzeba i warto zobaczyć. Powinni to zrobić zwłaszcza mieszkańcy tych terenów.
Po bardzo bogatym i jednocześnie absorbującym – nie da się ukryć – programie, przyszedł czas na krótki relaks przy kawie. Na poddaszu historycznego Domu Jakuba Böhme dzielono się impresjami z wyprawy. Wicedyrektor MBP w Zgorzelcu, Maria Kret, przedstawiła nową i wydaje się ciekawą koncepcję współpracy bibliotek w ramach Euroregionu Nysa. Mówiąc w największym skrócie, chodzi o współdziałanie przy organizacji spotkań z osobami z „pierwszych stron gazet”. O opracowanie formuły, która rozłoży – mówiąc kolokwialnie - koszty organizacji takich – kosztownych przecież - spotkań na więcej podmiotów i, co za tym idzie, obniżenie kosztów funkcjonowania jednostkowej biblioteki. Jak ważne dziś jest szukanie nowych, efektywnych form działania bibliotek publicznych, nikogo przekonywać nie trzeba. Wszyscy wiemy, że nadchodzą ciężkie czasy. Jakie będą losy tej propozycji współpracy, okaże się wkrótce. Pomysł popłynął w eter, zgorzeleccy bibliotekarze czekają na sygnały zwrotne.