Na zaproszenie Miejskiej Biblioteki Publicznej w Zgorzelcu przyjechała do naszego miasta Agnieszka Dobkiewicz, mieszkająca w Świdnicy dolnośląska dziennikarka, autorka poruszających zbiorów reportaży Mała Norymberga. Historie katów z Gross-Rosen i Dziewczyny z Gross Rosen. Zapomniane historie z obozowego piekła.
W czwartek (3 marca) odbyły się dwa spotkania autorskie – pierwsze w Zespole Szkół Zawodowych i Licealnych, w którym uczestniczyli uczniowie szkoły a także: Ireneusz Owsik z Zarządu Powiatu Zgorzeleckiego, Dyrektor Wydziału Edukacji, Kultury i Sportu Starostwa Bogusława Witkowska, Dyrektor ZSZiL Marta Topolnicka i Dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Zgorzelcu Krystyna Radzięta – drugie, otwarte dla mieszkańców, odbyło się po południu w sali widowiskowej MDK. Na widowni zasiadło kilkadziesiąt osób.
Historia niemieckiego Obozu Koncentracyjnego (KL) Gross-Rosen jest ciągle owiana mgłą tajemnicy i wielu niedopowiedzeń. Jednym z takich wątków jest istnienie oddziału KL Gross-Rosen w Görlitz – o czym wspomniała na spotkaniu Agnieszka Dobkiewicz. Obóz powstał w 1940 roku jako obóz pracy. Jego więźniowie byli wykorzystywani do niewolniczej – zwykle kończącej się śmiercią z wyczerpania – pracy w najtajniejszych niemieckich inwestycjach wojennych. Pracowali przy budowie a następnie w produkcji fabryk chemicznych, lotniczych, radiowych itp.; najsłynniejszym i najbardziej morderczym zarazem projektem realizowanym przez więźniów tego obozu był obiekt znany pod kryptonimem Riese (Olbrzym) w Górach Sowich. Riese to zespół podziemnych – drążonych w skałach i częściowo betonowanych – tuneli, komór i pomieszczeń różnej wielkości. Jego rzeczywiste przeznaczenie do dzisiaj stanowi zagadkę. W miarę istnienia, KL Gross-Rosen rozrastał się, w szczytowym okresie podlegało mu około 100 placówek o różnym charakterze i strukturze na terenie Niemiec i okupowanej przez III Rzeszę Czechosłowacji. II wojna światowa była bezprecedensowym w dziejach ludzkości przykładem masowego ludobójstwa z przyczyn rasowych, z nacjonalistycznymi i faszystowskimi hasłami na sztandarach. Obóz został wyzwolony 14 lutego 1945 roku przez Armię Radziecką…
Dzisiaj, niespełna 80 lat później, spadkobiercy wyzwolicieli obozu prowadzą nonsensowną wojnę w Ukrainie. Twierdzą, że walczą z ukraińskim nazizmem i ludobójstwem. W imię tej wydumanej idei bez skrupułów i już całkowicie realnie bombardują miasta, niszczą duży europejski kraj i zabiją jego mieszkańców – w tym bezbronne kobiety, dzieci, osoby chore i niepełnosprawne… Także o tym mówiła na spotkaniu Agnieszka Dobkiewicz. Dodała, że rozlewająca się po świecie choroba nacjonalizmu dotyka, niestety, także Polskę. Przykładem jest proces narodowców, który aktualnie toczy się w świdnickim sądzie, w tym samym, w którym sądzeni byli po II wojnie światowej oprawcy z KL Gross-Rosen. Historia zatacza koło. Czy uda się nam (ludzkości) zatrzymać przed horyzontem zdarzeń…